Jemioła, czasami z racji specyfiki swojej biologii nazywana królewskim pasożytem, rozprzestrzenia się coraz szybciej. Zajmuje nowe gatunki drzew, staje się liczna w krajobrazie rolniczym i leśnym, wywołujący tym zmartwienie leśników i ogrodników. Jednak, musimy to przyznać, to naprawdę piękna roślina, a jej masowe występowanie to kwestia ostatnich dekad. Kiedyś wywoływała obiekt pożądania, aby ją zdobyć należało wdrapać się na wysokie drzewo i najlepiej, jak sugerują celtyckie legendy, ściąć jemiołę złotym sierpem. Jako rzadkość stanowiła obiekt westchnień, z czasem zaś trafiła pod sufity domostw, stając się jednym z symboli Bożego Narodzenia.
Symbol romantycznych pocałunków zmorą arborystów. Poznań walczy z jemiołą
Choć kojarzy się zwykle pozytywnie, a nawet nieco romantycznie, to jest szkodnikiem. Co? Jemioła - symbol bożonarodzeniowych pocałunków stanowi poważny problem w polskim ekosystemie jako półpasożyt, który atakuje coraz więcej gatunków roślin. Poznań walczy z jemiołą coraz mocniej.