Pietka trafił do Zoo Poznań w 2016 roku z Braniewa, gdzie żył w ukraińskim cyrku. Urodził się w 1995 roku i większość swojego życia spędził w cyrkowej klatce.
Przez siedem lat życia w ogrodzie zoologicznym w Poznaniu miał do swojej dyspozycji namiastkę wolności i naturalnych warunków życia – duży leśny wybieg. Miał zapewnioną opiekę specjalistów, którzy dbali nie tylko o jego zdrowie i dietę, ale także o tworzenie dla niego sytuacji, z którymi mógłby spotkać się w naturze. Wszystko po to, by wynagrodzić mu lata cierpienia w cyrku.
Jak przekazało Zoo w swoich mediach społecznościowych, niedźwiedź zmarł w poniedziałek. To przykra wiadomość dla jego opiekunów, którzy mają jednak nadzieję, że w ostatnich latach udało im się stworzyć dla niego przyjemne warunki do życia. Zwierzę od dłuższego czasu zmagało się z problemami zdrowotnymi, dlatego jak zauważyli przedstawiciele ogrodu, teraz przynajmniej nic go nie boli.