Jeśli chmury nie zasłonią Księżyca, będzie można dziś zobaczyć, że świeci on nawet 30% jaśniej niż podczas „klasycznej” pełni. Jak przypomina Jakub Tokarek z Instytutu Obserwatorium Astronomiczne Wydziału Fizyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, rozmiar Księżyca, który widzimy na niebie nie jest stały z uwagi na zmieniającą się odległość między nim a Ziemią. W nocy z 13 na 14 lipca będzie ona wyjątkowo mała.
„W trakcie najbliższej pełni będzie się znajdował w okolicy perycentrum swojej orbity – to jest w punkcie orbity najbliższym Ziemi. Będąc oddalonym o niecałe 364 tysięcy kilometrów, Księżyc będzie świecił nawet 30 procent jaśniej niż podczas “normalnej” pełni. W takich właśnie wypadkach mówimy o superpełni lub superksiężycu. Najlepszy moment do obserwacji będzie podczas wschodu Księżyca, który w Poznaniu nastąpi o godzinie 21:02.” – wyjaśnia Jakub Tokarek
Jak dodaje, najlepiej porównywać rozmiar satelity na tle drzew czy zabudowań na horyzoncie.
Lipcową pełnię zwyczajowo nazywa się Koźlim lub Burzowym Księżycem. Pierwszą nazwę inspirował okres, w którym samce saren – kozły – zrzucają poroże.
autorka: A. Karczewska