Hasło „zero waste” to nic innego jak „zero śmieci” czy „zero odpadów”. Jest to równoznaczne ze zmianą trybu życia na taki, który redukuje odpady w naszym domu. Trzymając się tej myśli, wiele osób postawiło już na bardziej ekologiczny tryb życia i żyje zgodnie z zasadami niemarnowana.
Wszystkie skłaniają do ponownego używania, przetwarzania, przerabiania i kompostowania produktów oraz przedmiotów, które pozornie wydają się nadawać jedynie do wyrzucenia.
Choć życie „zero waste” na co dzień może okazać się zbyt trudne dla niektórych, zbliżające się Święta Bożego Narodzenia są idealną okazją, by spróbować zredukować swoje odpady, a tym samym zmniejszyć bożonarodzeniowe wydatki.
Warto zacząć od jedzenia. Święta to czas obfitości. Na stole pojawia się wiele potraw, których przygotowanie spędza gospodyniom sen z powiek, jednak jak się później okazuje – połowa z przygotowanych dań czy przekąsek zostaje zmarnowana. Przy świątecznych przygotowaniach przydatna jest dokładna lista zakupów. Powinno kupować się tylko to, co rzeczywiście jest niezbędne. Wszechobecne promocje w okolicznych marketach nie ułatwiają sprawy. Dzięki trzymaniu się listy produktów, naszych lodówek i szafek nie zapełnią produkty, które trafią później do śmietnika.
Co za tym idzie warto postawić na domowe wypieki. W czasie świąt w sklepach znajduje się mnóstwo słodyczy i ciast, które kuszą nasze oczy. Zamiast je kupować, powinniśmy zdecydować się na ich samodzielne przygotowanie. Nie tylko jest to oszczędne, ale również zdrowsze – wiemy dokładnie co i w jakich proporcjach zostało użyte w konkretnym deserze.
Co jednak zrobić, kiedy lodówka pęka w szwach i jest pewne, że przygotowane jedzenie pójdzie na zmarnowanie? Część z przygotowanych dań można oddać gościom. Jeśli Ci sami borykają się z problemem zbyt dużej ilości świątecznego jedzenia, święta są idealną okazją, aby podzielić się z najbardziej potrzebującymi.
Produkty, których nie jesteśmy w stanie wykorzystać można oddać do jadłodalni i jadłodzielni. Część jedzenia można również odpowiednio zapakować i zamrozić, by móc cieszyć się poświątecznym jedzeniem później.
„Zero waste” można zastosować nie tylko w przypadku przygotowanych posiłków, ale również przy świątecznych dekoracjach oraz choince. Zgodnie z ideą niemarnowania powinno stawiać się na prawdziwą, naturalna choinkę, która po świętach może zostać zasadzona w ogródku, zamiast być wyrzuconą.
Jeśli nie chcemy kupować żywej choinki, możemy postawić na kreatywność i zrobić ją sami. Przydatne może okazać się wszystko co znajduje się w naszym domu – drewno do kominka, książki, a nawet niektóre śmieci – butelki, puszki czy stare kartony i pojemniki.
Do świątecznych dekoracji można wykorzystać gałązki, strącone z drzew przez wiatr. Wydaje się, że nadają się one jedynie do wyrzucenia. Nic bardziej mylnego. Ze strąconych gałązek sosny, świerku czy jodły można stworzyć piękne choinkowe wieńce.
Ozdabiać można także rożnymi naturalnymi materiałami, nadającymi się do recyklingu. Choinkę, a także wnętrze domu możemy przystroić jabłkami, suszonymi plasterkami pomarańczy, orzechami włoskimi, szyszkami czy domowymi piekarnikami.
Efektowny będzie również łańcuch z popcornu oraz własnoręcznie zrobione aniołki i gwiazdki z papieru lub słomy.
A co z prezentami? Czy istnieją prezenty „zero waste”? Oczywiście! Nie zaliczają się do tego wyłącznie prezenty, które sami stworzyliśmy, choć niekiedy stanowiłoby to nie tylko bardziej ekologiczny, ale przede wszystkim sentymentalny i trafiony prezent aniżeli coś kupionego. Wówczas idealne okażą się domowe wypieki oraz nalewki czy robione na drutach skarpetki i szaliki. Można także stworzyć własny ogród bądź las zamknięty w słoiku.
Jeśli jednak wolimy zakupić prezent, warto wybierać przedmioty wielokrotnego użytku takie jak: butelki na wodę czy termosy, bawełniane chusteczki do nosa, e-booki czy audiobooki. Do prezentów „zero waste” zaliczają się także karnety na siłownie czy fitness, a także bilety do kina lub teatru.
autorka: N. Fekser
